Komentarze: 1
Dzisiaj w szQłce było fajoowooo
Mielismy Adndzejki klasowe... Troche nas ta imprezka kosztowała ale co tam ;P (głównie poszło na picie ok 10 litrów i jedzienie a własciwie to chipsy ---> tak ok 10 paczek ado tego tależe i kubki markiwe które kupił jakiś palant ;P) Po polskim (na nim mielismy andrzejki) była muzyczka ;P a na niej prezentowali jakies plakaty więc był luuuuzzz.... Po Muzyce był Niemiecki ( o boshe...). Nikt nie lubi tej lekcji... Potem wróciłam do domku ale oczywiście musiałam spalić kasze no bo jak inaczej Ja nie była bym sobą gdybym chociarz raz dziennie czegoś nie zrobiła jak nie zależy... Ale cóż..zycie bywa jakie bywa i trzeba sie z tym pogodzic..no w końcu mogłobyć gorzej nieprwadaż??
Czekam na wasze komantarzyki...no do roboty